Reverendo Reverendo
1459
BLOG

Hej, mam na imię Deborah i sprzedaję abortowane płody...

Reverendo Reverendo Polityka Obserwuj notkę 14

Kilka dni temu kalifornijska organizacja pro-life Center For Medical Progress opublikowała na swojej stronie internetowej wstrząsający materiał. Chodzi o nagranie wykonane ukrytą kamerą i rejestrujące biznesowy obiad podczas którego jedna z czołowych działaczek sieci aborcyjnych klinik Planned Parenthood omawia kwestie pozyskiwania organów i tkanek z ludzkich płodów. Między kęsem sałaty
i łykiem wina dr Deborah Nucatola mówi działaczom pro-life podającym się za potencjalnych klientów o rosnącym zapotrzebowaniu na płodowe wątroby, płuca, serca czy kończyny dolne. Przyznaje, że operatorzy dokonujący aborcji dostosowują techniki zabiegu do aktualnego zapotrzebowania na konkretne tkanki płodu, miażdząc ciało dziecka powyżej lub poniżej klatki piersiowej. Niczym nie skrępowana przyznaje, że w tej największej w USA sieci klinik aborcyjnych stosuje się zakazaną przez prawo federalne metodę aborcji przez częściowe urodzenie (partial-birth abortion). Operator prowokuje urodzenie ciała dziecka od stópek aż po barki, pozostawiając główkę w kanale rodnym. Następnie za pomocą szczypiec rozwiera czaszkę dziecka i odsysa jego mózg, uśmiercając je. Wszystko z myślą o zachowaniu jak największej ilości tkanek mogących później stanowić materiał dla firm biotechnologicznych.

Publikacja tej rozmowy odbiła się szerokim echem w USA. Wiadomość przytoczona została przez konserwatywną stację telewizyjną Fox News, dotarła nawet na łamy New York Times'a. Grupa republikańskich kongresmenów rozpoczęła już w Kongresie oficjalną procedurę śledczą w tej sprawie. Światowe i polskie media głównego nurtu z oczywistych względów pomijają sprawę milczeniem.

Publikacja tej wstrząsającej rozmowy w zasadzie nie mówi niczego nowego o diabolicznym obliczu aborcji. Jeśli raz zgodzimy się na odhumanizowanie ludzkiego płodu i unicestwienie go w majestacie prawa cała reszta okrucieństw staje się jedynie konsekwencją. Dlaczego wyrzucać cenne tkanki i organy płodu skoro można je odzyskać i z zyskiem sprzedać gigantom biotechnologii, przemysłu kosmetycznego czy spożywczego? Skoro własna matka nakazuje zabić noszone w łonie dziecko, dlaczego operator dokonujący zabiegu ma przejmować się taki jego wykonaniem, by ograniczyć do minimum cierpienia dziecka i ryzyko powikłań dla matki? Na te pytania amerykański i światowy biznes aborcyjny już dawno udzielił odpowiedzi.

Praktyki te nie są oczywiście reklamowane, ale nie były też jak dotąd szczególnie skrywane. Na stronie jednej z firm biotechnologicznych współpracujących z Planned Parenthood można było do niedawna znaleźć interaktywny formularz zamówień tkanek płodowych. Nabywca wybierał przedział dojrzałości płodu, rodzaj zamawianego organu lub tkanki, liczbę zamówionych pozycji. Po publikacji omawianego materiału, strona nagle znalazła się "w konserwacji". Dziś zawiera już "tylko" oferty zakupu poszczególnych płodowych komórek.

Komentarze użytkowników serwisu YouTube w którym zamieszczono pełną i skróconą wersję rozmowy z dr Deborah dają naprawdę wiele do myślenia. Spora część użytkowników deklarująca się jako "pro-choice" przyznaje się do zmiany swoich pro-aborcyjnych poglądów po obejrzeniu tego poruszającego materiału. Warto ten materiał obejrzeć, postarać się bez uprzedzeń spojrzeć na sprawę i podzielić z innymi opinią. Dziś (17.07.2015) dyskusja nad tym nagraniem i wywołanym przez nie skanalem przeprowadzona będzie w TV Republika.

Skrócona wersja rozmowy z napisami w języku angielskim:



 

Reverendo
O mnie Reverendo

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka